Żeby pusto nie było zamieszczam fotki moich wcześniej uszytych drobiazgów, niektóre starsze inne stosunkowo młode, niestety moje zdjęcia nie są powalające, ani technicznie, ani kompozycyjnie, no cóż trzeba się podszkolić.
Zeszłoroczne Bożonarodzeniowe drobiazgi
Z wrzosowej kratki szmatki
I króliczka Lilka dla małej Lili, która natychmiast upodobała sobie obgryzać kapelusz, ale jak się ma dwa lata to się lubi obgryzać kapelusze.
Kopertówka uszyta jakoś zimą, według
tego tutorialu LONG RED THREAD - bardzo fajnie mi się ją szyło
Listonoszka z kokardą mojego projektu, na zamek z kieszonkami w środku. Ma też etui na telefon do kompletu (etui jakoś nie trafiło na fotkę). Idealna nie jest, ale jestem zadowolona.
Mój pierwszy poważny patchwork, poszewka na mężowską poduchę.
I ostatnio uszyte podkładki pod kubki, też patchworkowe.
Na dziś to tyle, następne posty będą o aktualnych rzeczach. Tymczasem.
Pierwsze koty za płoty! Pozdrawiam i życzę dużo radości z blogowania :)
OdpowiedzUsuńDzięki, łałłłł mój pierwszy komentarz!!!hihi
OdpowiedzUsuńBrązowo brązowa podkładka to moja faworytka :). Lubię takie kolory :).
OdpowiedzUsuńJa tez ją lubię, szczególnie, że takie brązy pasują do kawy i np.: czekoladowych ciasteczek.
Usuń